Pierwszy wyjazd na Węgry wielu osobom kojarzy się z prostym dylematem: „Forinty, euro, a może wystarczy karta?”. Teoretycznie temat jest prosty, w praktyce co roku na forach pojawiają się identyczne historie: ktoś wziął same euro, płacił nimi „bo wygodniej” – i dopiero po powrocie zrozumiał, ile tak naprawdę dopłacił do każdego obiadu.

Z perspektywy turysty z Polski sprawa wygląda tak:

  • oficjalną i jedyną walutą Węgier jest forint (HUF),
  • euro działa tylko jako waluta „gościnna” – przyjmowana miejscami, zwykle po słabym, wewnętrznym kursie,
  • najrozsądniejszy zestaw na wyjazd to:
    forinty w gotówce + karta wielowalutowa z dobrym kursem + mały „zapas” euro awaryjnie.

Takie połączenie sprawia, że nie jesteś zakładnikiem ani kantoru, ani jednego bankomatu, ani knajpy, w której nagle „nie działa terminal”.

Waluta na Węgrzech: tylko forint, euro „na doczepkę”

Węgry są w Unii, ale nie mają euro jako waluty oficjalnej. Płacisz:

  • forintem (HUF) – wszędzie: sklep, metro, benzyna, termy, noclegi,
  • euro – tylko tam, gdzie właściciel sam tak zdecydował (centrum Budapesztu, Balaton, atrakcje turystyczne, część hoteli).

I tu jest haczyk. Gdy płacisz w euro:

  • często dostajesz kurs wymyślony przez sprzedawcę,
  • ceny są zaokrąglane „w górę”,
  • ukryty „spread” (różnica do oficjalnego kursu) potrafi sięgnąć kilkunastu procent.

Przykład z życia: przy Balatonie kilka barów i sklepików ma w menu ceny „w HUF i w EUR”. Liczysz – i wychodzi, że hot‑dog w euro kosztuje jak mały obiad w Budapeszcie, a wszystko przez dramatyczny kurs. Dlatego euro traktuj raczej jako walutę awaryjną: gdy naprawdę nie masz innej opcji.

Banknoty, monety i pułapka „starych” forintów

W obiegu są m.in.:

  • banknoty: 5000 HUF, 10 000 HUF, 20 000 HUF,
  • monety: drobniejsze nominały, którymi realnie płacisz za:
    • parkomaty i biletomaty (szczególnie starsze!),
    • automaty z napojami,
    • małe zakupy typu woda, lody, drobne przekąski.

💡 Praktyczna ściągawka:
przy typowym kursie rzędu 1,11 zł za 100 HUF:

  • 1000 HUF ≈ 11 zł,
  • 20 000 HUF ≈ 250 zł (jeden większy rachunek w restauracji lub parę atrakcji).

UWAGA – stare banknoty z polskich kantorów

Po wymianie serii banknotów na Węgrzech zdarza się, że niektóre kantory w Polsce nadal sprzedają nieważne wzory, szczególnie 1000 HUF. Ludzie odkrywają to dopiero przy kasie w Budapeszcie. Zanim kupisz forinty „okazyjnie”:

  • sprawdź aktualne wzory banknotów na stronie węgierskiego banku centralnego,
  • obejrzyj dokładnie to, co dostałeś w kantorze,
  • unikaj małych, „garażowych” kantorów z dziwnie dobrym kursem.

Czy Węgry planują euro?

Co jakiś czas temat wraca w mediach, ale na dziś nie ma konkretnej daty przyjęcia euro. Z punktu widzenia turysty:

  • na najbliższe lata licz się wyłącznie z forintem,
  • euro zostaje w roli „opcjonalnej” waluty w turystycznych miejscach.

Forint czy euro – co naprawdę się opłaca?

Z polskiej perspektywy forint jest obecnie walutą relatywnie korzystną. Przy kursie ok. 1,11 zł za 100 HUF:

  • 1000 HUF to trochę ponad 11 zł,
  • koszty komunikacji czy jedzenia wypadają zbliżone do polskich dużych miast, czasem taniej.

Najważniejsze zasady:

  • płacisz w HUF – korzystasz z normalnego kursu,
  • płacisz w EUR – prawie zawsze przepłacasz, szczególnie:
    • przy Balatonie,
    • w restauracjach „pod turystę”,
    • przy drobnych zakupach (tam kurs potrafi być wręcz absurdalny).

Dla porządku:

Kryterium Forint (HUF) Euro (EUR)
Status na Węgrzech Oficjalna waluta Waluta obca
Gdzie zapłacisz Wszędzie Głównie centra turystyczne, część hoteli, atrakcji
Kurs / przelicznik Zależny od rynku, ok. 1,11 zł za 100 HUF Często „kurs z kapelusza” właściciela
Opłacalność dla Polaka Dobra, przy sensownym kursie wymiany Zazwyczaj słaba – ukryty spread kilkanaście procent
Typowe zastosowanie Główna waluta podróży Awaryjnie, małe kwoty, gdy nie masz HUF
Ryzyko przepłacenia Niskie (jeśli nie akceptujesz dziwnych kursów w kantorach) Wysokie, szczególnie w knajpach i sklepikach przy atrakcjach

Gdzie wymieniać pieniądze: Polska vs Węgry (i dlaczego nie przy granicy)

Tu pojawia się ciekawostka, o której mało kto pisze w poradnikach, a regularnie przewija się na forach:

lokalne kantory w Budapeszcie (byle nie na dworcu i lotnisku) często dają lepszy kurs niż kantory w Polsce przy granicy.

Rozsądny scenariusz:

  1. W Polsce:
    • wymień niewielką kwotę na start – np. na:
      • pierwszy nocleg (jeśli płacisz gotówką),
      • przejazd z lotniska / granicy,
      • kolację po przyjeździe.
  2. Na Węgrzech:
    • dopiero tu wymień większą część budżetu, w kantorze:
      • poza lotniskiem,
      • poza dworcem,
      • poza najbardziej turystycznymi ulicami.

Typowe opcje:

  • kantory w Polsce – wygodne przed wyjazdem, ale:
    • przy granicy kurs jest zwykle wyraźnie gorszy,
    • koniecznie sprawdź aktualne wzory banknotów;
  • kantory na Węgrzech – często najlepszy kompromis ceny i wygody;
  • banki – bezpieczne, ale:
    • gorsze kursy,
    • możliwe prowizje;
  • aplikacje wielowalutowe / fintechy – zwykle topowy kurs,
    • wymieniasz złotówki na HUF w aplikacji,
    • płacisz kartą lub wypłacasz z bankomatu na miejscu;
  • kantory na lotnisku w Budapeszcie – wyłącznie na „pierwsze 20–50 euro w HUF”, bo:
    • kursy są dramatyczne,
    • opłaty ukryte w spreadzie.

Karta na Węgrzech: kiedy ratuje, a kiedy dobija rachunek

W Budapeszcie i większych miastach kartą zapłacisz prawie wszędzie:

  • supermarkety,
  • sieciowe restauracje,
  • atrakcje turystyczne,
  • stacje benzynowe,
  • większość hoteli.

Ale jest też druga strona medalu – stare automaty i „słabsza prowincja”.

Gdzie karta nie wystarczy?

Z własnych i cudzych doświadczeń:

  • starsze parkomaty i biletomaty (szczególnie na przedmieściach, mniejszych stacjach):
    • często przyjmują wyłącznie monety HUF,
    • nie biorą kart, czasem nawet banknotów;
  • targi, jarmarki, termy:
    • wejściówkę kupisz kartą,
    • ale szafka, leżak, mała przekąska – już tylko za fizyczne forinty;
  • małe prywatne noclegi:
    • w ogłoszeniu „płatność kartą OK”,
    • na miejscu: „terminal się zepsuł, zapłacicie gotówką przy wyjeździe?” –
      i zaczyna się bieganie po bankomatach.

PRO TIP
Zawsze noś przy sobie kilka monet 100–200 HUF. To rozwiązuje 90% problemów z:

  • parkomatami,
  • biletomatami,
  • drobnymi zakupami.

Uwaga na bankomaty i „magiczne” pytanie o walutę

Część węgierskich bankomatów stosuje DCC (dynamic currency conversion) – pytają:

  • „Rozliczyć w HUF czy w PLN/EUR?”

Różnica jest kolosalna:

  • wybierzesz PLN/EUR – kurs narzuca operator bankomatu, często dramatyczny,
  • wybierzesz HUF – kurs ustala Twój bank / fintech, zwykle zdecydowanie lepszy.

Zasada jest prosta:

  • zawsze wybieraj HUF,
  • odrzucaj „rozliczenie w PLN/EUR” na ekranie bankomatu i terminala.

Przed wyjazdem:

  • sprawdź w swoim banku:
    • kurs przewalutowania HUF,
    • prowizję za wypłatę z zagranicznych bankomatów,
    • dodatkowe opłaty przy płatności kartą w obcej walucie;
  • jeśli wychodzi drogo – rozważ kartę wielowalutową (Revolut, Wise itp.) i zasil ją wcześniej.

Gotówka na Węgrzech: gdzie jest po prostu niezbędna

W teorii „wszędzie jest terminal”. W praktyce:

  • na wsiach,
  • w małych miasteczkach,
  • w rodzinnych knajpkach przy szosie
    czas zatrzymał się na etapie „gotówka albo nic”.

Typowe sytuacje „tylko HUF”

  • Małe knajpy i bufety
    Szczególnie poza Budapesztem. Często nie ma terminala, albo „nie działa od tygodnia”.
  • Stragany i jarmarki
    Lokalne sery, owoce, rękodzieło – tutaj króluje gotówka.
  • Noclegi u prywatnych gospodarzy
    Zdarza się klasyk: „terminal nie działa, ale jest bankomat 500 m dalej”.
    Zdarza się też, że euro nie chcą wcale, albo liczą je po fatalnym kursie.
  • Dodatkowe usługi w termach
    Szafka, leżak, szybka przekąska, kawka z automatów – często tylko za HUF, czasem wręcz monety.

Dlatego:

  • trzymaj przy sobie zawsze trochę gotówki HUF,
  • miej szczególnie drobne nominały i monety – 100, 200 HUF.

Kurs forinta – jak go czytać, żeby wiedzieć, czy przepłacasz

Przy kursie:

  • 100 HUF ≈ 1,1095 zł,
  • 1 PLN ≈ 96,75 HUF,
  • 20 000 HUF ≈ 250 zł,

łatwo z grubsza liczyć w głowie:

  • 1000 HUF – nieco ponad 11 zł,
  • 10 000 HUF – ok. 110–115 zł.

Pamiętaj też o różnicy między:

  • kursem sprzedaży (PLN → HUF) – płacisz więcej,
  • kursem kupna (HUF → PLN) – dostajesz mniej.

To na tej różnicy (spread) zarabia kantor. Im większa rozpiętość, tym bardziej przepłacasz.

Forint się umacnia – co to dla Ciebie znaczy?

W ostatnich miesiącach forint:

  • lekko się umacnia względem złotego,
  • polskie złotówki kupują za granicą trochę mniej HUF niż jeszcze chwilę wcześniej.

Co z tego wynika dla Ciebie:

  • nie odkładaj wymiany całego budżetu na ostatni dzień przed wyjazdem,
  • jeśli widzisz trend umocnienia HUF, warto:
    • wymienić część kasy wcześniej,
    • droższe rzeczy (noclegi, bilety) opłacić z wyprzedzeniem, online.

Nie traktuj forinta jak inwestycji. To waluta na wyjazd, nie lokata. Ale trend kursu przed wyjazdem warto rzucić okiem – możesz zaoszczędzić realne kwoty przy dużym budżecie.

Ile forintów zabrać na tydzień w Budapeszcie?

Załóżmy klasyczny scenariusz:

  • noclegi opłacasz wcześniej kartą lub przelewem,
  • na miejscu płacisz kartą kiedy się da,
  • gotówka idzie na:
    • transport,
    • mniejsze knajpki,
    • przekąski, pamiątki, napiwki,
    • drobne usługi (szafki, parkomaty, itp.).

Przy takim układzie rozsądne widełki gotówki to:

  • minimum komfortowe:
    40 000–50 000 HUF na osobę,
  • komfort bez liczenia każdej kawy:
    60 000–90 000 HUF na osobę.

Transport publiczny w Budapeszcie – ile to HUF?

Przy kursie ok. 1,11 zł za 100 HUF:

  • bilet jednorazowy – ok. 6,50 zł ≈ 600–630 HUF,
  • bilet dzienny – ok. 27 zł ≈ ok. 2 500–2 600 HUF.

Na tydzień intensywnego zwiedzania:

  • 7 × 2 600 HUF ≈ 18 000–18 500 HUF za transport na osobę.

Dodaj podobną kwotę na gastronomię i drobne wydatki – i robi się:

  • min. ~40 000 HUF,
  • „na luzie” 60 000–90 000 HUF.

3–4 banknoty po 20 000 HUF zwykle załatwiają temat tygodniowego pobytu (przy założeniu, że karta robi większość pracy).

Gdzie kurs forinta sprawdzać i jak odsiać „ściemę”

Najrozsądniej sprawdzać kurs HUF:

  • w aplikacji swojego banku – to ten kurs Cię realnie interesuje, jeśli płacisz kartą,
  • w internetowych kantorach / fintechach – często kursy najbliżej rynku,
  • w porównywarkach kursów – pozwalają szybko wyłapać, kto mocno przesadza,
  • w oficjalnych tabelach banku centralnego – jako punkt odniesienia.

Przy porównywaniu ofert:

  • patrz na pełny koszt:
    • kurs,
    • prowizja,
    • ewentualne stałe opłaty,
  • nie daj się łapać na:
    • „oferta tylko dziś przez 5 minut”,
    • „zero prowizji”, po czym kurs jest o 5–7% gorszy od średniego,
  • przy małych, nieznanych kantorach w Polsce:
    • dokładnie obejrzyj banknoty,
    • porównaj kurs z tym, co widzisz online.

Karta, gotówka, euro – jak to poukładać w praktyce

Podsumujmy to w możliwie prosty sposób.

Co zabrać?

  1. Forinty (HUF) – podstawa:
    • część wymieniona w Polsce (na start),
    • reszta wymieniona w dobrym kantorze w Budapeszcie / większym mieście.
  2. Karta wielowalutowa / fintechowa:
    • do płatności w sklepach, restauracjach, na stacjach,
    • do wypłat z bankomatów (w HUF, bez DCC).
  3. Trochę euro:
    • awaryjnie,
    • głównie jeśli jedziesz „objazdówką” przez kilka krajów.

Zasady w pigułce

  • Płać w HUF wszędzie, gdzie tylko możesz.
  • Euro używaj tylko wtedy, gdy naprawdę nie masz wyjścia.
  • Unikaj kantorów na lotnisku i przy atrakcjach – ich rolą jest wygoda, nie uczciwy kurs.
  • Sprawdzaj wzory banknotów – stare forinty z niektórych polskich kantorów są dziś bezwartościowym papierem.
  • Zawsze odrzucaj przewalutowanie na PLN/EUR w bankomatach i terminalach.
  • Noś drobne monety 100–200 HUF – uratują Cię przy parkomatach i biletomatach.
  • Jeśli właściciel noclegu nagle „traci terminal”, nie panikuj – miej w zapasie trochę gotówki HUF właśnie na takie akcje.

Na koniec pytanie, z którym pewnie tu przyszedłeś:

Jaką walutę najlepiej zabrać na Węgry w 2025 roku?

Odpowiedź, w wersji uczciwej, a nie marketingowej:

  • podstawą są forinty (HUF) – gotówka + ewentualne płatności kartą w HUF,
  • euro jest dodatkiem, nie główną walutą,
  • dobra karta wielowalutowa + rozsądna ilość gotówki HUF rozwiązuje 99% problemów, z jakimi borykają się turyści kupujący „byle co, byle szybko” przy granicy albo na lotnisku.

Reszta to już kwestia stylu podróżowania i Twojego apetytu na kalkulator – możesz liczyć każdą kawę albo po prostu raz dobrze przemyśleć temat waluty i mieć spokój na cały wyjazd.