Jaką walutę zabrać na Węgry w 2025 roku? Forint, euro, karty i koszty na miejscu
Pierwszy wyjazd na Węgry wielu osobom kojarzy się z prostym dylematem: „Forinty, euro, a może wystarczy karta?”. Teoretycznie temat jest prosty, w praktyce co roku na forach pojawiają się identyczne historie: ktoś wziął same euro, płacił nimi „bo wygodniej” – i dopiero po powrocie zrozumiał, ile tak naprawdę dopłacił do każdego obiadu.
Z perspektywy turysty z Polski sprawa wygląda tak:
- oficjalną i jedyną walutą Węgier jest forint (HUF),
- euro działa tylko jako waluta „gościnna” – przyjmowana miejscami, zwykle po słabym, wewnętrznym kursie,
- najrozsądniejszy zestaw na wyjazd to:
forinty w gotówce + karta wielowalutowa z dobrym kursem + mały „zapas” euro awaryjnie.
Takie połączenie sprawia, że nie jesteś zakładnikiem ani kantoru, ani jednego bankomatu, ani knajpy, w której nagle „nie działa terminal”.
Waluta na Węgrzech: tylko forint, euro „na doczepkę”
Węgry są w Unii, ale nie mają euro jako waluty oficjalnej. Płacisz:
- forintem (HUF) – wszędzie: sklep, metro, benzyna, termy, noclegi,
- euro – tylko tam, gdzie właściciel sam tak zdecydował (centrum Budapesztu, Balaton, atrakcje turystyczne, część hoteli).
I tu jest haczyk. Gdy płacisz w euro:
- często dostajesz kurs wymyślony przez sprzedawcę,
- ceny są zaokrąglane „w górę”,
- ukryty „spread” (różnica do oficjalnego kursu) potrafi sięgnąć kilkunastu procent.
Przykład z życia: przy Balatonie kilka barów i sklepików ma w menu ceny „w HUF i w EUR”. Liczysz – i wychodzi, że hot‑dog w euro kosztuje jak mały obiad w Budapeszcie, a wszystko przez dramatyczny kurs. Dlatego euro traktuj raczej jako walutę awaryjną: gdy naprawdę nie masz innej opcji.
Banknoty, monety i pułapka „starych” forintów
W obiegu są m.in.:
- banknoty: 5000 HUF, 10 000 HUF, 20 000 HUF,
- monety: drobniejsze nominały, którymi realnie płacisz za:
- parkomaty i biletomaty (szczególnie starsze!),
- automaty z napojami,
- małe zakupy typu woda, lody, drobne przekąski.
💡 Praktyczna ściągawka:
przy typowym kursie rzędu 1,11 zł za 100 HUF:
- 1000 HUF ≈ 11 zł,
- 20 000 HUF ≈ 250 zł (jeden większy rachunek w restauracji lub parę atrakcji).
⚠ UWAGA – stare banknoty z polskich kantorów
Po wymianie serii banknotów na Węgrzech zdarza się, że niektóre kantory w Polsce nadal sprzedają nieważne wzory, szczególnie 1000 HUF. Ludzie odkrywają to dopiero przy kasie w Budapeszcie. Zanim kupisz forinty „okazyjnie”:
- sprawdź aktualne wzory banknotów na stronie węgierskiego banku centralnego,
- obejrzyj dokładnie to, co dostałeś w kantorze,
- unikaj małych, „garażowych” kantorów z dziwnie dobrym kursem.
Czy Węgry planują euro?
Co jakiś czas temat wraca w mediach, ale na dziś nie ma konkretnej daty przyjęcia euro. Z punktu widzenia turysty:
- na najbliższe lata licz się wyłącznie z forintem,
- euro zostaje w roli „opcjonalnej” waluty w turystycznych miejscach.
Forint czy euro – co naprawdę się opłaca?
Z polskiej perspektywy forint jest obecnie walutą relatywnie korzystną. Przy kursie ok. 1,11 zł za 100 HUF:
- 1000 HUF to trochę ponad 11 zł,
- koszty komunikacji czy jedzenia wypadają zbliżone do polskich dużych miast, czasem taniej.
Najważniejsze zasady:
- płacisz w HUF – korzystasz z normalnego kursu,
- płacisz w EUR – prawie zawsze przepłacasz, szczególnie:
- przy Balatonie,
- w restauracjach „pod turystę”,
- przy drobnych zakupach (tam kurs potrafi być wręcz absurdalny).
Dla porządku:
| Kryterium | Forint (HUF) | Euro (EUR) |
|---|---|---|
| Status na Węgrzech | Oficjalna waluta | Waluta obca |
| Gdzie zapłacisz | Wszędzie | Głównie centra turystyczne, część hoteli, atrakcji |
| Kurs / przelicznik | Zależny od rynku, ok. 1,11 zł za 100 HUF | Często „kurs z kapelusza” właściciela |
| Opłacalność dla Polaka | Dobra, przy sensownym kursie wymiany | Zazwyczaj słaba – ukryty spread kilkanaście procent |
| Typowe zastosowanie | Główna waluta podróży | Awaryjnie, małe kwoty, gdy nie masz HUF |
| Ryzyko przepłacenia | Niskie (jeśli nie akceptujesz dziwnych kursów w kantorach) | Wysokie, szczególnie w knajpach i sklepikach przy atrakcjach |
Gdzie wymieniać pieniądze: Polska vs Węgry (i dlaczego nie przy granicy)
Tu pojawia się ciekawostka, o której mało kto pisze w poradnikach, a regularnie przewija się na forach:
lokalne kantory w Budapeszcie (byle nie na dworcu i lotnisku) często dają lepszy kurs niż kantory w Polsce przy granicy.
Rozsądny scenariusz:
- W Polsce:
- wymień niewielką kwotę na start – np. na:
- pierwszy nocleg (jeśli płacisz gotówką),
- przejazd z lotniska / granicy,
- kolację po przyjeździe.
- wymień niewielką kwotę na start – np. na:
- Na Węgrzech:
- dopiero tu wymień większą część budżetu, w kantorze:
- poza lotniskiem,
- poza dworcem,
- poza najbardziej turystycznymi ulicami.
- dopiero tu wymień większą część budżetu, w kantorze:
Typowe opcje:
- kantory w Polsce – wygodne przed wyjazdem, ale:
- przy granicy kurs jest zwykle wyraźnie gorszy,
- koniecznie sprawdź aktualne wzory banknotów;
- kantory na Węgrzech – często najlepszy kompromis ceny i wygody;
- banki – bezpieczne, ale:
- gorsze kursy,
- możliwe prowizje;
- aplikacje wielowalutowe / fintechy – zwykle topowy kurs,
- wymieniasz złotówki na HUF w aplikacji,
- płacisz kartą lub wypłacasz z bankomatu na miejscu;
- kantory na lotnisku w Budapeszcie – wyłącznie na „pierwsze 20–50 euro w HUF”, bo:
- kursy są dramatyczne,
- opłaty ukryte w spreadzie.
Karta na Węgrzech: kiedy ratuje, a kiedy dobija rachunek
W Budapeszcie i większych miastach kartą zapłacisz prawie wszędzie:
- supermarkety,
- sieciowe restauracje,
- atrakcje turystyczne,
- stacje benzynowe,
- większość hoteli.
Ale jest też druga strona medalu – stare automaty i „słabsza prowincja”.
Gdzie karta nie wystarczy?
Z własnych i cudzych doświadczeń:
- starsze parkomaty i biletomaty (szczególnie na przedmieściach, mniejszych stacjach):
- często przyjmują wyłącznie monety HUF,
- nie biorą kart, czasem nawet banknotów;
- targi, jarmarki, termy:
- wejściówkę kupisz kartą,
- ale szafka, leżak, mała przekąska – już tylko za fizyczne forinty;
- małe prywatne noclegi:
- w ogłoszeniu „płatność kartą OK”,
- na miejscu: „terminal się zepsuł, zapłacicie gotówką przy wyjeździe?” –
i zaczyna się bieganie po bankomatach.
⚡ PRO TIP
Zawsze noś przy sobie kilka monet 100–200 HUF. To rozwiązuje 90% problemów z:
- parkomatami,
- biletomatami,
- drobnymi zakupami.
Uwaga na bankomaty i „magiczne” pytanie o walutę
Część węgierskich bankomatów stosuje DCC (dynamic currency conversion) – pytają:
- „Rozliczyć w HUF czy w PLN/EUR?”
Różnica jest kolosalna:
- wybierzesz PLN/EUR – kurs narzuca operator bankomatu, często dramatyczny,
- wybierzesz HUF – kurs ustala Twój bank / fintech, zwykle zdecydowanie lepszy.
Zasada jest prosta:
- zawsze wybieraj HUF,
- odrzucaj „rozliczenie w PLN/EUR” na ekranie bankomatu i terminala.
Przed wyjazdem:
- sprawdź w swoim banku:
- kurs przewalutowania HUF,
- prowizję za wypłatę z zagranicznych bankomatów,
- dodatkowe opłaty przy płatności kartą w obcej walucie;
- jeśli wychodzi drogo – rozważ kartę wielowalutową (Revolut, Wise itp.) i zasil ją wcześniej.
Gotówka na Węgrzech: gdzie jest po prostu niezbędna
W teorii „wszędzie jest terminal”. W praktyce:
- na wsiach,
- w małych miasteczkach,
- w rodzinnych knajpkach przy szosie
czas zatrzymał się na etapie „gotówka albo nic”.
Typowe sytuacje „tylko HUF”
- Małe knajpy i bufety
Szczególnie poza Budapesztem. Często nie ma terminala, albo „nie działa od tygodnia”. - Stragany i jarmarki
Lokalne sery, owoce, rękodzieło – tutaj króluje gotówka. - Noclegi u prywatnych gospodarzy
Zdarza się klasyk: „terminal nie działa, ale jest bankomat 500 m dalej”.
Zdarza się też, że euro nie chcą wcale, albo liczą je po fatalnym kursie. - Dodatkowe usługi w termach
Szafka, leżak, szybka przekąska, kawka z automatów – często tylko za HUF, czasem wręcz monety.
Dlatego:
- trzymaj przy sobie zawsze trochę gotówki HUF,
- miej szczególnie drobne nominały i monety – 100, 200 HUF.
Kurs forinta – jak go czytać, żeby wiedzieć, czy przepłacasz
Przy kursie:
- 100 HUF ≈ 1,1095 zł,
- 1 PLN ≈ 96,75 HUF,
- 20 000 HUF ≈ 250 zł,
łatwo z grubsza liczyć w głowie:
- 1000 HUF – nieco ponad 11 zł,
- 10 000 HUF – ok. 110–115 zł.
Pamiętaj też o różnicy między:
- kursem sprzedaży (PLN → HUF) – płacisz więcej,
- kursem kupna (HUF → PLN) – dostajesz mniej.
To na tej różnicy (spread) zarabia kantor. Im większa rozpiętość, tym bardziej przepłacasz.
Forint się umacnia – co to dla Ciebie znaczy?
W ostatnich miesiącach forint:
- lekko się umacnia względem złotego,
- polskie złotówki kupują za granicą trochę mniej HUF niż jeszcze chwilę wcześniej.
Co z tego wynika dla Ciebie:
- nie odkładaj wymiany całego budżetu na ostatni dzień przed wyjazdem,
- jeśli widzisz trend umocnienia HUF, warto:
- wymienić część kasy wcześniej,
- droższe rzeczy (noclegi, bilety) opłacić z wyprzedzeniem, online.
Nie traktuj forinta jak inwestycji. To waluta na wyjazd, nie lokata. Ale trend kursu przed wyjazdem warto rzucić okiem – możesz zaoszczędzić realne kwoty przy dużym budżecie.
Ile forintów zabrać na tydzień w Budapeszcie?
Załóżmy klasyczny scenariusz:
- noclegi opłacasz wcześniej kartą lub przelewem,
- na miejscu płacisz kartą kiedy się da,
- gotówka idzie na:
- transport,
- mniejsze knajpki,
- przekąski, pamiątki, napiwki,
- drobne usługi (szafki, parkomaty, itp.).
Przy takim układzie rozsądne widełki gotówki to:
- minimum komfortowe:
40 000–50 000 HUF na osobę, - komfort bez liczenia każdej kawy:
60 000–90 000 HUF na osobę.
Transport publiczny w Budapeszcie – ile to HUF?
Przy kursie ok. 1,11 zł za 100 HUF:
- bilet jednorazowy – ok. 6,50 zł ≈ 600–630 HUF,
- bilet dzienny – ok. 27 zł ≈ ok. 2 500–2 600 HUF.
Na tydzień intensywnego zwiedzania:
- 7 × 2 600 HUF ≈ 18 000–18 500 HUF za transport na osobę.
Dodaj podobną kwotę na gastronomię i drobne wydatki – i robi się:
- min. ~40 000 HUF,
- „na luzie” 60 000–90 000 HUF.
3–4 banknoty po 20 000 HUF zwykle załatwiają temat tygodniowego pobytu (przy założeniu, że karta robi większość pracy).
Gdzie kurs forinta sprawdzać i jak odsiać „ściemę”
Najrozsądniej sprawdzać kurs HUF:
- w aplikacji swojego banku – to ten kurs Cię realnie interesuje, jeśli płacisz kartą,
- w internetowych kantorach / fintechach – często kursy najbliżej rynku,
- w porównywarkach kursów – pozwalają szybko wyłapać, kto mocno przesadza,
- w oficjalnych tabelach banku centralnego – jako punkt odniesienia.
Przy porównywaniu ofert:
- patrz na pełny koszt:
- kurs,
- prowizja,
- ewentualne stałe opłaty,
- nie daj się łapać na:
- „oferta tylko dziś przez 5 minut”,
- „zero prowizji”, po czym kurs jest o 5–7% gorszy od średniego,
- przy małych, nieznanych kantorach w Polsce:
- dokładnie obejrzyj banknoty,
- porównaj kurs z tym, co widzisz online.
Karta, gotówka, euro – jak to poukładać w praktyce
Podsumujmy to w możliwie prosty sposób.
Co zabrać?
- Forinty (HUF) – podstawa:
- część wymieniona w Polsce (na start),
- reszta wymieniona w dobrym kantorze w Budapeszcie / większym mieście.
- Karta wielowalutowa / fintechowa:
- do płatności w sklepach, restauracjach, na stacjach,
- do wypłat z bankomatów (w HUF, bez DCC).
- Trochę euro:
- awaryjnie,
- głównie jeśli jedziesz „objazdówką” przez kilka krajów.
Zasady w pigułce
- Płać w HUF wszędzie, gdzie tylko możesz.
- Euro używaj tylko wtedy, gdy naprawdę nie masz wyjścia.
- Unikaj kantorów na lotnisku i przy atrakcjach – ich rolą jest wygoda, nie uczciwy kurs.
- Sprawdzaj wzory banknotów – stare forinty z niektórych polskich kantorów są dziś bezwartościowym papierem.
- Zawsze odrzucaj przewalutowanie na PLN/EUR w bankomatach i terminalach.
- Noś drobne monety 100–200 HUF – uratują Cię przy parkomatach i biletomatach.
- Jeśli właściciel noclegu nagle „traci terminal”, nie panikuj – miej w zapasie trochę gotówki HUF właśnie na takie akcje.
Na koniec pytanie, z którym pewnie tu przyszedłeś:
Jaką walutę najlepiej zabrać na Węgry w 2025 roku?
Odpowiedź, w wersji uczciwej, a nie marketingowej:
- podstawą są forinty (HUF) – gotówka + ewentualne płatności kartą w HUF,
- euro jest dodatkiem, nie główną walutą,
- dobra karta wielowalutowa + rozsądna ilość gotówki HUF rozwiązuje 99% problemów, z jakimi borykają się turyści kupujący „byle co, byle szybko” przy granicy albo na lotnisku.
Reszta to już kwestia stylu podróżowania i Twojego apetytu na kalkulator – możesz liczyć każdą kawę albo po prostu raz dobrze przemyśleć temat waluty i mieć spokój na cały wyjazd.